wtorek, 21 stycznia 2014

Czerwone dodatki - poduszki, koce, świece, donice, kwiaty

Już jakiś czas temu zdecydowałam się w swoim domu postawić na praktyczność ponad piękno. Zakupy drogie czyli np. meble kuchenne czy komplet wypoczynkowy - miały być stonowane, monochromatyczne, ponadczasowe. Powiecie "nuda". Z jednej strony tak, ale z drugiej... zastanawiam się jak długo mogłabym patrzeć na czerwoną skórzaną kanapę lub kanarkowo żółte szafki w kuchni. Goście przyjdą i się zachwycą ekstrawagancją, ale mi przyjdzie patrzeć na te elementy każdego dnia przez kolejne kilkanaście lat. Chyba dostałabym oczopląsów. 

Tak więc jak ocieplić i nadać charakter monochromatycznemu pomieszczeniu? Dodatki! Dodatki nie kosztują wiele. Kiedy znudzą mi się czerwone, wrzucę je do szafy i stworzę fioletowy klimat, a potem zielony czy biały. Nasze wnętrze w ten sposób możemy dostosować do pory roku czy nawet samopoczucia. 

Gdzie je nabyć? Obserwujemy teraz wysyp sklepów z dekoracjami do wnętrz:
ZARA HOME, H&M HOME, HOME & YOU poza tym niezastąpiona IKEA, piękne dodatki oferują też; TCHIBO, TK MAXX oraz zwykłe markety budowlano dekoracyjne: JYSK, OBI, LEROY MERLIN czy CASTORAMA. Ja moje poszewki na poduszki znlazłam np. w PEPCO. Do tego kopalnią produktów jest internet. Jesli ktoś z Was nie boi się zakupów w sieci - polecam gorąco. Różnica w cenie na dokładnie tych samych produktach potrafi być dwukrotna!

W moim salonie beżowe ściany przełamane są dwoma ścianami w kolorze czerwieni (bordo), tak więc postawiłam na czerwień. Idealnie pasuje do moich gołębio szarych mebli wypoczynkowych, a całe wnętrze genialnie ociepla i ożywia. Brakuje mi tylko jeszcze czerwonego dywanu.

A ścianę też łatwiej i taniej przemalować, niż kupić kolejny drogi komplet mebli ;)

Dodatki w moim salonie:










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz