Nasz domowy
zbiornik jest wielkim wyzwaniem i mimo, że jest już "na chodzie" rok,
niestety nie osiągnęliśmy spodziewanych efektów. Najpierw trzy miesiące
zbiornik nabierał odpowiednich warunków do tego, aby mogły zamieszkać w nim
jakiekolwiek stworzenia i to jest standardowa procedura. Niestety u nas już na
tym etapie pojawiły się problemy, gdyż akwarium zaczęło przeciekać. Była obawa,
że 1000 l. zbiornik nagle pęknie i nasz salon zamieni się w piękny basen. Kiedy
ten problem został rozwiązany i akwarium było gotowe, aby przyjąć
pierwszych mieszkańców, to jeszcze nie był moment na odkorkowanie szampana.
Mieszkańcy się nie przyjęli - rybki i korale poumierały. Okazało się, że lampy
LED nie są najodpowiedniejszym wyborem. Poza tym jakieś trujące glony wytworzyły
się w naszym zbiorniku. Teraz jesteśmy na etapie gdy ryby pięknie się
rozwijają, ale niestety nadal umierają korale. A ponieważ elementów, które mogą
decydować o porażce lub sukcesie jest mnóstwo, dojście do przyczyny jest sprawą
naprawdę trudną. Zwiększyliśmy ilość mikroelementów w zbiorniku i czekamy na
sukces.
Jak widać
posiadanie w domu pięknego zbiornika ze słoną wodą jest naprawdę wyzwaniem dla
cierpliwych i wymaga ciągłej pracy. Ja mam to szczęście, że mam męża z pasją,
bo nie dość, że ta praca sprawia mu wiele radości, to jeszcze nasz salon dzięki
niemu wygląda wspaniale (a przynajmniej będzie wyglądał). Na razie prezentuje
się z tygodnia na tydzień coraz lepiej.
Powrócimy do
tematu jak zrobi się tu kolorowo od korali, a na razie kilka zdjęć naszej
żmudnej pracy:
Takie zaplecze potrzebne jest aby utrzymać zbiornik morski - może być zlokalizowane w szafce pod akwarium - u nas jest to oddzielne pomieszczenie. |
Zupełne początki - zbiornik nabiera odpowiednich warunków |
Tak prezentuje się dziś w naszym salonie. Już myślimy aby je "przerobić" na akwarium narożne. |
fantastyczne!!!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że uda się i wszystko będzie "żyło" ;-)