Dorastam do decyzji o nienowoczesnej kuchni. Nie chcę tych polerowanych frontów. Są piękne, ale takie chłodne. Coraz bardziej zakochuję się w rustykalnych kuchniach. Oczywiście bez przesady, ale taka kuchnia a'la IKEA zaczyna mi coraz bardziej pasować. Poza tym moja wymarzona szachownica na podłodze, będzie się idealnie komponowała z rustykalną kuchnią. Do tego koniecznie drewniane blaty. Ach... będzie pięknie!
Niestety wnętrze to też kwestia kompromisów. Mój mąż nie chce słyszeć o rustykalnej kuchni. A ponieważ w mojej kuchni i tak ma już być "pstrokato": szachownica, cegła - muszę oddać mu rację w elemencie frontów kuchennych. I mimo, że marzy mi się staroangielskie wnętrze, chyba skończy się na nowoczesnej kuchni... :)
Poniżej kilka pięknych pomysłów do wykorzystania przez Was: