W końcu dorobiliśmy się kompletu do jadalni. Wstyd się przyznać, że dopiero teraz, skoro od przeprowadzki mijają właśnie 3 lata...
Pisałam już wcześniej o inspiracjach z IKEA (tu). Zakochałam się już dawno w ich krzesłach INGOLF, ale niestety nie mają żadnego stołu w kolorze ecru (takim jak krzesła) z litego drewna. Wszystko to płyta pilśniowa, a zależało nam obok wyglądu i funkcjonalności jednak też na jakości.
Dla mnie stereotyp Ikea = tani shit upadł już dawno temu. Ikea ma oczywiście produkty tanie i słabej jakości, ale ma też takie z wyższej półki, dobrej jakości i wcale nie za jakąś mega astronomiczną cenę.
Byliśmy w Agata Meble i... tu straszne rozczarowanie. Wszystko na jedno kopyto - zestawy nowoczesne, wyglądające strasznie standardowo i nudno :/ Mają zestawy warte uwagi:
... ale obydwa mają mało funkcjonalne stoły jak dla nas. Mamy dość małą jadalnię i potrzebujemy zdecydowanie stołu rozkładanego.
Tak więc wróciliśmy do IKEA.
Oczywiście krzesła były już zaklepane - białe INGOLF i nic innego. Pasujący stół do tych krzeseł to INGATORP, ale nie podobał nam się. BJURSTA to ładne stoły (dużo ładniejsze niż każdy stół z Agata Maeble), ale jednak pilśniowe, a nie drewniane... Mają super funkcję rozkładania, bo całkowicie złożone są malutkie (140 cm), ale rozkładają się na dwie dodatkowe długości (180 cm lub 220 cm). Już prawie biały był nasz, ale jednak ta nieszczęsna płyta pilśniowa :(
Stanęło na stole drewnianym w kolorze szarobrązowego drewna z kolekcji STORNAS, Bałam się trochę połączenia stołu w kolorze drewna z krzesłami w kolorze ecru, ale uważam, że wyszło to super! Sami oceńcie:
(jeszcze bez bieżników i podkładek i dodatków, ale już w takiej "gołej" formie wygląda cudnie jak dla mnie)